Zagadka Jan Szkuty, częściowo rozwiązana!
Czy urzędnik skarbowy może być bohaterem wojennym, czy przelewający krew za szlachetne ideały bohater może być przestępcą? Czy wreszcie – Ślązak może żyć pełnią życia, wykazując się ułańską fantazją na wszystkich niemal polach? Życiorys Jana Szkuty pokazuje, że niejedna historia z przeszłości może nas zaskoczyć… Jaka była droga cieszynianka z Toszonowic Dolnych na Zaolziu do tytułu rotmistrza, posiadacza najważniejszych godności, w tym urzędu Burmistrza miasta Puck oraz wojennych orderów, nadanego czterokrotnie Krzyża Walecznych oraz najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego – Krzyża Virtuti Militari, przyznanego za walne przyczynienie się do sukcesu polskich sił zbrojnych w najważniejszej bitwie kawaleryjskiej wojny polsko-bolszewickiej stoczonej w sierpniu 1920 roku pod Komarowem?
Chociaż Cieszyn i Puck leżą na przeciwległych końcach Polski, łączy je przyjaźń i współpraca jako wieloletnich miast partnerskich. Łączy je też niezwykła biografia, która warta jest być może nawet filmu sensacyjnego… Postacią tą cieszyńscy badacze zajęli się już kilka lat temu, wtedy jednak nie znaliśmy jeszcze wielu szczegółów z jej życiorysu. Po raz pierwszy ciekawą karierę oficera kawalerii Wojska Polskiego Stefan Król upamiętnił w pierwszym tomie słownika biograficznego pt. „Kawalerowie Virtuti Militari związani ze Śląskiem Cieszyńskim” (wydanym w wersji papierowej i on-line w 2018 roku). Od tego czasu udało mi się jednak odnaleźć znaczną ilość nieznanych szczegółów jego życiorysu. Są jednak jeszcze i takie, które wciąż zasługują na wyjaśnienie...
Jan Szkuta urodził się 21 grudnia 1886 r. we wsi Toszonowice Dolne na Śląsku Cieszyńskim (obecnie na Zaolziu w granicach Republiki Czeskiej). Jego rodzicami byli Franciszek (1860-1923) oraz Maria z domu Franek. Do gimnazjum uczęszczał w Mistku na Morawach.
Jak, pochodzący z cieszyńskiej wsi, lecz wychowany i dorastający na zgermanizowanym, czeskim etnicznie pograniczu śląsko-morawskim chłopiec stał się polskim patriotą, tego obecnie nie wiemy. Możemy przypuszczać, iż zaciążyć na tym mogło paradoksalnie jego powołanie do armii państwa habsburskiego i przenosiny do Lwowa…
Jako poddany austro-węgierski służbę wojskową odbywał w kawalerii w 1 Galicyjskim Pułku Ułanów, który przed I wojną światową stał garnizonem we Lwowie i niedalekich Mostach Wielkich. Jak większość rówieśników musiał służyć w wojsku od pełnoletniości (21 lat), przez kolejne dwa lata, a więc jego służba przypadałaby na lata 1908-1910. Po jej ukończeniu na ok. trzy lata pozostał w stolicy Galicji, podejmując się pracy. Z zawodu był urzędnikiem skarbowym, w takim charakterze prawdopodobnie pracował od 1910 r. we Lwowie, a od 1913 r. w Oświęcimiu.
Przebywając w Galicji związał się z polskim ruchem niepodległościowym. Od 1912 r. działał w Polowych Drużynach Strzeleckich (pełnił rolę instruktora), a od 1913 r. w Związku Strzeleckim (prawdopodobnie po przeprowadzce do Oświęcimia).
Młody Jan Szkuta stanowił awangardę wśród polskiej młodzieży, pragnąc się czynnie zasłużyć w wskrzeszeniu polskiej Ojczyzny. Na wieść o wybuchu wojny raz z towarzyszami ze „Strzelca” natychmiast zaciągnął się do formowanych polskich sił zbrojnych. 1 sierpnia 1914 r. wstąpił do oddziałów, które później utworzyły Legiony Polskie. Z racji przeszkolenia wojskowego otrzymał przydział do 2 pułku ułanów Legionów Polskich. Służył m.in. w 5 szwadronie tego pułku. Z czasem skierowany został do szkoły oficerskiej i z dniem 1 kwietnia 1916 r. otrzymał nominację na stopień chorążego (wówczas pierwszy stopień oficerski). Dokładnie rok później mianowano go podporucznikiem. Służył w pułku do jego rozbrojenia i internowania przez Austriaków po przejściu oddziałów Polskiego Korpusu Posiłkowego (dawnej II Brygady Legionów Polskich), na rosyjską stronę frontu pod Rarańczą 16 lutego 1918 r. Zgłosił się do służby w Polskiej Sile Zbrojnej (Polnische Wehrmacht). 12 października 1918 r. otrzymał awans do stopnia porucznika. W momencie rozpadu Austro-Węgier i odradzania się niepodległej Polski przebywał w Krośnie. Zgłosił się do służby w późniejszym 9 pułku ułanów, którego kadrę w dużej mierze stanowili dawni żołnierze 2 pułku ułanów LP. Z pułkiem tym uczestniczył w walkach przeciw Ukraińcom i bolszewikom, awansując do stopnia rotmistrza i pełnił funkcję dowódcy szwadronu. Uczestniczył w największej bitwie kawaleryjskiej wojny 1920 r. pod Komarowem k. Zamościa, gdzie siłom polskim udało się pokonać słynną Armię Konną dowodzoną przez Siemiona Budionnego. Wyróżnił się w niej otrzymując order Virtuti Militari V klasy. Oto opis czynu, za który nadano Mu to najwyższe polskie odznaczenie wojskowe:
„Dnia 30 sierpnia 1920 r. w bitwie pod Wolą Śmiałycką [poprawnie: Śniatycką] prowadzi rotm. Szkuta drugi szwadron trzykrotnie przeciw ogromnej przewadze bolszewickiej kawalerji, trzy razy odpędza ich, zdobywa dwie taczanki z karabinami maszynowymi i swoją osobistą odwagą i przykładem przoduje swoim podwładnym”.
Po zakończeniu wojen o granice Rzeczpospolitej pozostał w zawodowej służbie wojskowej. W 1922 r. zweryfikowano jego stopień wojskowy jako majora (ze starszeństwem z dnia 1 czerwca 1919 r.). Został przeniesiony do 19 pułku ułanów stacjonującego w Ostrogu nad Horyniem (na Wołyniu tuż przy granicy polsko-sowieckiej). Pełnił w nim funkcję zastępcy dowódcy pułku i jednocześnie dowódcy I dywizjonu, a po reorganizacji struktur jednostek kawalerii, kwatermistrza pułku. W 1924 r. podczas zawodów konnych w Grudziądzu (gdzie mieściło się Centrum Wyszkolenia Kawalerii) odniósł ciężką kontuzję. To przyczyniło się najprawdopodobniej do jego przejścia w stan spoczynku z dniem 30 kwietnia 1927 r.
Początkowo zamieszkał jako osadnik wojskowy w Zawidowie na Kresach Wschodnich, lecz po kilku latach przeniósł się do Warszawy, gdzie był aktywny w życiu społecznym. Pełnił m.in. funkcję zastępcy Sekretarza Generalnego Związku Przemysłowców, działał także w Związku Rezerwistów.
W połowie lat trzydziestych pełnił urząd burmistrza nadmorskiego miasta Puck. Stanowisko otrzymał dzięki poparciu jednego z sanacyjnych wojewodów. Po zmianie na tym stanowisku, został w 1936 r. został oskarżony o nadużycia finansowe. Niestety nie wiemy czy i ewentualnie jak zakończył się toczący się w tej sprawie proces. Zagadką pozostanie zatem faktyczna postawa burmistrza, który być może tajemnicę swego zaangażowania zabrał do grobu. Zmarł śmiercią tragiczną 9 marca 1937 r., a okoliczności śmierci dodatkowo mogą budzić kontrowersje. Prasa pisała, iż popełnił samobójstwo w jednym z hoteli w Warszawie. Jako przyczynę targnięcia się na życie podawano powody finansowe, powoływano się przy tym na „pozostawione papiery”. O Burmistrzu pisano, iż „miał ostatnio szereg przykrych przejść, jest więc możliwe, że pod ich wpływem załamał się duchowo”.
Został pochowany w wojskowej części Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie. Był żonaty, miał córkę Annę. Oprócz orderu Virtuti Militari Jan Szkuta był także odznaczony m.in. Krzyżem Niepodległości, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921 i Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości. Postać oficera kawalerii Wojska Polskiego Jana Szkuty została opisana po raz pierwszy w 2018 roku w słowniku biograficznym pt. „Kawalerowie Virtuti Militari związani ze Śląskiem Cieszyńskim” (wydanym w wersji papierowej i on-line w 2018 roku), który teraz udało się poszerzyć o wiele nieznanych dotąd szczegółów z jego życia.
Warto dodać, iż wojennym bohaterem był również jego znacznie młodszy, przyrodni brat (z tego samego ojca) – kpt. lotnictwa Alojzy Szkuta (1910-1942), który uczestniczył w kampanii wrześniowej (latał na słynnych „Łosiach”), a następnie przedostał się do Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. On także został odznaczony orderem Virtuti Militari, latał w 304 Dywizjonie „Ziemi Śląskiej”, zginął w locie bojowym nad Zatoką Biskajską.
Wskazówki bibliograficzne
CAW. Kolekcja Krzyża i Medalu Niepodległości. Sygn. I.394.76.
CAW. Kolekcja Akt Personalnych i Odznaczeniowych. Sygn. I.482.19-1271.
[Nekrolog]. „Polska Zbrojna”. 1937, nr 70.
[Nekrolog]. „Dziennik Bydgoski”. 1937, nr 56.
Cygan Wiktor Krzysztof: Oficerowie Legionów Polskich 1914-1917. T. IV: P-S. Warszawa, 2006, s. 380-381.
Artykuł naukowy powstał w ramach projektu pt.: Generacja pamięci. Śląski zew na ratunek Rzeczypospolitej, realizowanego dzięki wsparciu Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego „Koalicje dla Niepodległej – #wiktoria 1920”.
Komentarze
Prześlij komentarz