Cieszyniacy na froncie bolszewickim w 3 i 4 Pułku Strzelców Podhalańskich
Pułki podhalańskie stacjonujące w okresie międzywojennym w garnizonach w Cieszynie i Bielsku wywodzą swój rodowód z jednostek Wojska Polskiego formowanych we Włoszech i we Francji pod koniec I wojny światowej i po jej zakończeniu. W początkowym okresie obok francuskiej kadry tworzyli ją ochotnicy rekrutowani z jeńców byłych armii austro-węgierskiej (nie można wykluczyć, że mogli wśród nich być także cieszyniacy, choć nie udało się nam dotychczas takiego przypadku potwierdzić w oparciu o dokumenty) i niemieckiej oraz członkowie polonii amerykańskiej.
Późniejszy 4 Pułk Strzelców Podhalańskich swoje początki wywodził od 6 Pułku im. Zawiszy Czarnego formowanego we Włoszech, a w kwietniu 1919 r. przeniesionego na teren Francji (w okolice miasta Lure w Lotaryngii) i wcielonego do Armii Polskiej we Francji (potocznie nazywanej Armią gen. Hallera lub Błękitną Armią), przeformowanego według wzorów francuskich i przemianowanego na 19 Pułk Strzelców Polskich. Pułk został przetransportowany koleją do Polski na początku czerwca 1919 r. i skierowany do Skierniewic. Tutaj zdemobilizowano z niego większość kadry francuskiej (część pozostała jeszcze jako instruktorzy), wielu spośród ochotników z Ameryki oraz żołnierzy starszych roczników, a na ich miejsce przyjęto miejscowych rekrutów. W tej sytuacji pułk rozpoczął szkolenie i uzupełnianie sprzętu i wyposażenia. We wrześniu 1919 r. po raz kolejny zmieniono jego nazwę na 143 Pułk Strzelców Kresowych a 1 marca 1920 r. ostatecznie nadano mu nazwę 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. Był to już okres przygotowania pułku do podjęcia działań frontowych. Początkowo pułk był przydzielany do różnych dywizji (18, 12, 7), dopiero w lipcu 1920 r. wszedł w skład Dywizji Górskiej. Chrzest bojowy pułku miał miejsce pod Szelechowem 23 marca 1920 r. W następnym miesiącu stoczono ciężke walki pod Wołkowicami i Barem uczestnicząc w rozpoczynającej się ofensywie kijowskiej. W wyniku sowieckiej kontrofensywy pułk rozpoczął w czerwcu ciężkie walki odwrotowe a jego szeregi topniały w zastraszającym tempie nie tylko na skutek strat bojowych i marszowych, ale też chorób. W tym okresie na tyfus chorował nawet dowódca jednostki ppłk Mieczysław Boruta-Spiechowicz. Pułkowi przyszło walczyć w tym okresie z tak niebezpiecznym przeciwnikiem jak Armia Konna dowodzona przez Siemiona Budionnego. Na początku sierpnia 1920 r. wyczerpany ponad pięciomiesięcznymi walkami pułk wraz z całą Dywizją Górską wycofano z frontu i przeznaczono do uczestnictwa w polskiej kontrofensywie znad Wieprza. Być może tuż przed jej rozpoczęciem, a na pewno w trakcie jej trwania i potem aż do końca zmagań wojny polsko-bolszewickiej wcielano do niego uzupełnienia pochodzące z batalionu zapasowego umieszczonego na Śląsku Cieszyńskim. Wcześniej bowiem jego rekruci nie byli związani z naszym regionem, lecz pochodzili z innych ziem polskich. Brak ostatecznego określenia przynależności państwowej Śląska Cieszyńskiego nie pozwalał na dokonywanie na jego obszarze poboru wojskowego. Jednak rozstrzygnięcie sprawy cieszyńskiej decyzją Rady Ambasadorów Ententy z 28 lipca 1920 r., choć tak bolesne dla sprawy polskiej na Śląsku, zmieniło ten stan rzeczy. Od tego momentu decyzja władz wojskowych określająca rejony poborowe dla 4 Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie a 3 Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku i Białej weszła w życie i była tym bardziej pilna, iż sytuacja militarna na froncie była krytyczna.
Późniejszy 3 Pułk Strzelców Podhalańskich rozpoczęto formować w ramach Armii Polskiej we Francji wiosną 1919 r. jako 2 Pułk Instrukcyjny Grenadierów-Woltyżerów w okolicach miasta Sens (Burgundia). Na ziemie polskie przetransportowano go końcem maja i na początku czerwca 1919 r. i skierowano w rejon Płocka. W tym okresie przechodził reorganizacje podobne do swej bratniej jednostki – 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. Kilkukrotnie zmieniano mu takze nazwy: od 19 lipca 1919 r. był 14 Pułkiem Strzelców Pieszych, od 24 września 151 Pułkiem Strzelcow Kresowych. Ostateczną nazwę 3 Pułku Strzelców Podhalańskich otrzymał 30 października 1919 r.
Od 13 stycznia 1920 r. włączono go w skład sił, które miały objąć dla Polski część przyznanego nam postanowieniami Traktatu Wersalskiego Pomorza. Operacja ta realizowana była w pełnej gotowości bojowej choć ostatecznie odbyła się całkowicie pokojowo. 10 lutego 1920 r. delegacja pułku ze sztandarem uczestniczyła w akcie zaślubin Polski z morzem, której dokonał gen. Józef Haller w Pucku. Po tych wydarzeniach jednostkę odesłano do wyznaczonego jej miejsca stacjonowania na pograniczu Śląska i Małopolski w okolice Białej i Żywca, zaś III batalion pułku wyznaczono czasowo do służby garnizonowej w Warszawie. W początkowej fazie polskiej ofensywy na Ukrainie pułk nie uczestniczył (pozostawał w rezerwie) i skierowano go na front dopiero końcem maja, po rozpoczęciu ofensywy bolszewickiej. Początkowo zabezpieczał ważny węzeł komunikacyjny w Koziatyniu, któremu zagrażało uderzenie Armii Konnej Budionnego. Pułk toczył ciężkie walki odwrotowe i lipcu 1920 r. walczył na Polesiu, gdzie m.in. przyszlo mu walczyć także z jednostkami sowieckiej flotylli rzecznej. W końcu lipca dołączył do Dywizji Górskiej i walczył nad Bugiem i na Podlasiu. Wraz z całą Dywizją Górską włączony został do Grupy Manewrowej, która pod dowództwem Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego 14 sierpnia 1920 r. rozpoczęła kontrofensywę znad Wieprza. Ponieważ obszar rekrutacji pułku już od wiosny 1919 r. przylegał do granicy Śląska Cieszyńskiego zapewne zgłaszali się do niego ochotnicy zwłaszcza ze wschodniej jego części (okolice Czechowic, Dziedzic czy Bielska), którzy nie byli tak zaangażowani w działania na rzecz w rozstrzygnięcia sporu posko-czechosłowackiego, którego głównym obszarem sporu był teren od Olzy do Ostrawicy.
Od początku ofensywy polskiej znad Wieprza 3 i 4 Pułki Strzelców Podhalańskich tworzyły II Brygadę Górską (która była częścią Dywizji Górskiej) i ściśle współdziałały zo sobą w walkach. 16 sierpnia zdobyto Kock, następnego dnia Łuków, a w następnych dniach browurowym atakiem, przede wszystkim 4 Pułku Strzelców Podhalańskich, sforsowano Bug pod miejscowością Granne.
W walkach nad Bugiem odznaczył się m.in.: osiemnastoletni uczeń Gimnazjum Polskiego w Cieszynie, ochotnik służący w szeregach 3 Pułku Strzelców Podhalańskich od 14 lipca 1920 r., strzelec Stanislaw Tomiczek (1902-1941, ur. w Cieszynie. W okresie międzywojennym pedagog i działacz społeczny, m.in. dyrektor Śląskiego Zakładu Wychowawczego. Zginął w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu). Odznaczono go Krzyżem Walecznych za czyn następująco opisany we wniosku jego dowódcy por. Staszkiewicza z 1 kompanii karabinów maszynowych:
„Dnia 20 VIII w bitwie pod Granną strz. Tomiczek w silnym ogniu karabinów maszynowych, z narażeniem życia, dając piękny przykład, pierwszy z kompanii przechodzi w bród rzekę, przenosząc własny karabin maszynowy, który następnie [ustawiwszy] otwiera ogień, który zmusza nieprzyjacielski [ostrzał] do milczenia i ułatwia dalszą przeprawę“.
Kolejnymi celami były Siedlce, Sokołów Podlaski i wreszcie Białystok (zajęty 23 sierpnia). W Siedlcach 4 Pułk Strzelców Podhalańskich spotyka zaszczyt wystawienia batalionu do ochrony sztabu Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego. Celem polskiej ofensywy było nie tylko wyzwalanie kolejnych miejscowości, lecz także doprowadzenie do okrążenia i zniszczenia wojsk bolszewickich atakujących Warszawę i walczących na północnym Mazowszu. Atak wojsk Grupy Manewrowej początkowo niszczył linie zaopatrzeniowe i tyły armii sowieckich, w miarę jednak walk, gdy najdalej wysunięte na zachód oddziały bolszewickie rozpoczęły odwrót, walki stały się bardzo zacięte i niejednokrotnie walczono o miejscowości już zajęte, a teraz znowu atakowane przez kolejne oddziały przeciwnika. Za umowną datę zakończenia kontrofensywy znad Wieprza przyjmuje się datę 25 sierpnia.
W tym czasie (najpewniej we wrześniu) dołącza do 4 Pułku Strzelców Podhalańskich Batalion Ochotniczy Ziemi Cieszyńskiej, formowany w Cieszynie od początku sierpnia 1920 r., początkowo w zamyśle miał funkcjonować w ramach Armii Ochotniczej tworzonej od lipca 1920 r. pod dowództwem gen. Józefa Hallera (przez formacje ochotnicze do 30 września 1920 r. przewinęło się ogółem ponad 105 tysięcy ochotników), ale ostatecznie uznano, iż lepiej wykorzysta się te zasoby przydzielając je do formacji regularnych. Dowódcą cieszyńskiego batalionu był kpt. Józef Płonka.
Wojska bolszewickie nie zostały jednak całkowicie pokonane, a z głębi kraju otrzymały posiłki i Michaił Tuchaczewski placował swój kontratak. Świadomy tego Józef Piłsudski postanowił uprzedzić jego działanie staczając bitwę, która miała odrzucić wojska sowieckie daleko za linię Niemna. Także w tej operacji uczestniczyła Dywizja Górska. Polski plan opierał się na zamyśle związania częścią sił wojsk nieprzyjaciela, którego główna linia obrony opierała się o umocnienia twierdzy w Grodnie, a częścią sił oskrzydlenie przeciwnika od północy i wyjścia na jego tyły. Tym razem Podhalańczycy (obok dwóch innych dywizji) otrzymali rozkaz czołowego atakowania fortów twierdzy i wiązania sił nieprzyjaciela co miało ułatwić i zamaskować najważniejszy zamysł operacji. Wpierw jednak obydwie strony wyczerpane dotychczasowymi walkami między 25 sierpnia a 20 września uzupełniały swoje oddziały i staczały lokalne walki o wywalczenie dogodnych pozycji do przyszłej generalnej ofensywy. W skali armii i frontów były to lokalne starcia, na skalę poszczególnych oddziałów były to spore bitwy pociągające dziesiątki ofiar. Tak było z walkami stoczonymi przez 3 i 4 Pułki Strzelców Podhalańskich o Sokółkę (29 sierpnia), o Krynki (7 września), czy o Kuźnicę, którą ostatecznie zdobyto 20 września.
W trakcie bitwy nad Niemnem 3 i 4 Pułki Strzelców Podhalańskich stoczyły najcięższe walki w czasie całej wojny polsko-bolszewickiej. Walki rozpoczęte 21 września toczyły się między innymi o Odelsk (zdobyty 21.09.), Bilminy, Zaspicze i Indurę (zdobytą 24.09.). Wiązanie głównych sił nieprzyjaciela i atak na forty twierdzy w Grodnie były bardzo krwawe, a obiekty ataku niejednokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Po wykonanoiu tego zadania Dywizja Górska zaczęla obchodzić Grodno od południa z rozkazem przecięcia dróg odwrotu załodze Grodna. W nocy z 25 na 26 września pod miejscowością Komotów 4 Pułk Strzelców Podhalańskich, a za nim 3 Pułk Strzelców Podhalańskich. sforsowały Niemen i zajęły drogi odwrotu wojsk bolszewickich. Te zdesperowane, a przy tym liczniejsze, za wszelką cenę starały się wyrwać z okrążenia przebijając się przez blokujące im drogę oddziały podhalańskie. Najcięższe walki stoczone zostały pod Obuchowem i Obuchowiczami (26.09.). Kończyły one jednocześnie boje Dywizji Górskiej w wojnie polsko-bolszewickiej, gdyż niebawem (12 października) zawarto rozejm, a 18 marca 1921 r. wojnę zakończyło podpisanie pokoju ryskiego. 3 i 4 Pułki Strzelców Podhalańskich już na przełomie listopada i grudnia 1920 r. odesłano do stałych garnizonów w Cieszynie i w Bielsku.
Wykaz strat obu jednostek jest niekompletny, lecz wiadomo, iż 3 Pułk Strzelców Podhalańskich stacił w walkach poległych 2 oficerów i 106 podoficerów i żołnierzy a 4 Pułk Strzelców Podhalańskich 15 oficerów oraz 196 podoficerów i żołnierzy (liczby obejmują tylko poległych znanych z nazwiska). Niestety dotychczas nie udało się ustalić pełnej liczby Ślązaków Cieszyńskich, którzy oddali życie, broniąc Polski przed bolszewicką nawałą, ale szacować ją można na przynajmniej kilkadziesiąt osób w tychże pułkach i być może drugie tyle w innych jednostkach.
Za męstwo wykazane w walkach odznaczono odpowiednio orderem Virtuti Militari 30 oficerów i żołnierzy w 3 Pułku Strzelców Podhalanskich, oraz 34 w 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. Krzyżami Walecznych uhonorowano 32 oficerów i 106 podoficerów i żołnierzy w 3 Pułku Strzelców Podhalańskich oraz 25 oficerów i 141 podoficerów i żołnierzy w 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. Było wśród nich zapewne kilkudziesięciu ochotników z cieszyńskiego (choć wymaga to jeszcze badań). Ślązaków, którzy w lipcu i sierpniu 1920 roku, pomimo tragicznego w skutkach rozdzelenia ich Małej Ojczyzny granicą państwową, wyruszyli na front, śpiesząc na ratunek zagrożonej zagładą Ojczyźnie - Polsce.
Warto na koniec dodać, iż znaczna część Ślązaków-ochotników wzięła udział w wojnie w innych, niźli 3 i 4 PSP, pododdziałach Wojska Polskiego, zależnie od przydziału. Również ich odwaga i poświęcenie zasługuje na pamięć. W grupie wyruszających z pomocą Ojczyźnie "w potrzebie", ochotników byli również doświadczeni oficerowie. Jednym z nich był blisko 50-letni, podpułkownik Leon Bernacik z Bobrku pod Cieszynem. Jako świeżo mianowany dowódca 63 Pułku Piechoty, we wrześniu 1920 roku, mając do dyspozycji 80 żołnierzy, zapisał się uratowaniem polskich linii obronnych w okolicy Brześcia. Zdołał powstrzymać wówczas natarcie blisko 10-krotnie silniejszego oddziału wroga, za cenę utraty połowy ludzi z baonu. Z poświęceniem prowadził swoich podkomendnych, na pierwszej linii walk, również w kolejnych dniach, kiedy został ciężko ranny, nazajutrz zmarł i spoczął nad Bugiem, daleko od ziemi ojczystej.
Opracował: Stefan Król
Wskazówki bibliograficzne:
Dąbrowski Otto: Zarys historji wojennej 3-go Pułku Strzelców Podhalańskich. Warszawa, 1929.
Legutko Władysław: Zarys historji wojennej 4-go Pułku Strzelców Podhalańskich. Warszawa, 1929.
Jednodniówka 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. [Cieszyn, 1924].
Jednodniówka 3 Pułku Strzelców Podhalańskich wydana z okazji wręczenia chorągwi przez pana Prezydenta RP Ignacego Mościckiego 2 października 1927 r. Bielsko, 1927 [reprint Bielsko-Biała, 2000]
Moś Wojciech: 3 Pułk Strzelców Podhalańskich. Pruszków, 1992.
Neścior Krzysztof: Historia 4 Pułku Strzelców Podhalańskich z Cieszyna (w:)
Podchorąży Stanisław Gajdzica w służbie Niepodległej w świetle historii 4. Pułku Strzelców Podhalańskich z Cieszyna. Oprac. Witold Pieńkowski, Krzysztof Neścior. Cisownica, 2018.
Magdoń Jacek: Strzelcy Podhalańscy w wojnach o granicę wschodnią II Rzeczpospolitej (1918-1920): szlak bojowy Dywizji Górskiej od Wieprza po Niemen 1920 r. (w:) Katalog Wystawy Historycznej. Bielsko-Biała, Dom Żołnierza 5-17 października 2020 r. [Bielsko-Biała, 2020].
Komentarze
Prześlij komentarz